Close
176 W street name, New York, NY 10014
+1(800)123-4566
info@yoursite.com
O zabiegach u dzieci, źródłach mitów i stereotypów oraz godnym starzeniu rozmawialiśmy z Piotrem Niedziałkowskim.

Podczas III Konferencji Polskiego Towarzystwa Lekarzy Medycyny Estetycznej „POLME” rozmawialiśmy z dr. Piotrem Niedziałkowskim.

Misja – Medycyna Estetyczna: Skąd w społeczeństwie wzięło się tak wiele mitów na temat medycyny estetycznej w Polsce?

dr Piotr Niedziałkowski: Mity na temat medycyny estetycznej pochodzą z jej pionierskiego w Ameryce, kiedy modne były spektakularne efekty tych zabiegów. Ten styl przywędrował do nas. Pamiętam czasy, kiedy kilkanaście lat temu zaczynałem pracę w tej branży – wtedy medycyna estetyczna kojarzyła się z ciężkimi, głębokimi peelingami, z wypychaniem policzków, z dużymi ustami, ogólnie z przesadą, których skutki widzimy jeszcze do dzisiaj, niestety również na twarzach lekarzy. Zabiegi postrzegane były jako procedury zmieniające twarz, a nie jako procedury przywracające utracone objętości. Osoby, które wielokrotnie poddały się w przeszłości zabiegom ostrzykiwania twarzy są oszpecone, gdyż nadmiar nawet tak bezpiecznego kwasu hialuronowego powoduje powstanie zwłóknień, ten materiał nie do końca ulega degradacji. To zależy od czystości preparatu.

Wystarczy jedna osoba ze zniekształconą twarzą, aby tysiąc osób zniechęcić do poddania się takiemu zabiegowi. To nie mit, a raczej powikłania, które miały miejsce w przeszłości, ale ich skutki pozostawiają piętno na medycynie estetycznej do dziś, stąd też tyle mitów na jej temat. Ten wizerunek stopniowo się zmienia, medycyna estetyczna zmierza w kierunku regeneracji.

ME: Jakie działania mogą zmienić niekorzystny wizerunek medycyny estetycznej w Polsce?

P.N: Właśnie podczas dzisiejszej konferencji chciałbym ten temat poruszyć. Od wielu lat podkreślam, że medycyna estetyczna jest tylko jednym z narzędzi do odmładzania. Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego lekarze i pacjenci tak rzadko stosują inne terapie przeciwstarzeniowe.

Jeżeli podaję kwas hialuronowy lub laserem uszkadzam skórę w celu jej regeneracji, to muszę być pewny, czy organizm po tej czynności będzie w stanie się zregenerować. Tego się nie da ocenić bez dogłębnej analizy stanu zdrowia.

Zmieniam spojrzenie na medycynę estetyczną przez organizowanie konferencji, w których uczestniczą zarówno lekarze jak i pacjenci. Świadomy pacjent będzie wymagał wyższej jakości usług.

ME: Co Pan sądzi na temat zabiegów medycyny estetycznej wykonywanych u dzieci, osób nastoletnich?

P.N: Myśląc o medycynie estetycznej u dzieci, od razu na myśl przychodzą mi naczyniaki, włókniaki, wszelkiego rodzaju zmiany skórne, a nie np. zabiegi z użyciem toksyny botulinowej, kwasu hialuronowego czy nici. Nie wyobrażam sobie, aby zabiegi z wypełniaczami, czy o działaniu liftingującym w tej grupie można stosować. Jeśli chodzi o zmiany skórne, usuwanie naczyniaków,                        czy usuwanie przebarwień – jestem jak najbardziej za, jednak kluczowym aspektem w przypadku wykonywania takich zabiegów u dzieci jest ocena stanu zdrowia małego pacjenta i umiejętność przewidywania powikłań.

ME: Czy kiedykolwiek do Pańskiego gabinetu przyszli rodzice, którym zależało na tym, aby zabiegowi poddać dziecko?

P.N: Byli to rodzice, którzy prosili o pomoc dla dzieci z naczyniakami, miejscowym, nadmiernym  owłosieniem (nie na tle hormonalnym, jak wykazały badania), włókniakami, ewentualnie z brodawkami wirusowymi. Jednak – żadnego upiększania w tak młodym wieku. Poza tym uprawiam fizjologiczną a nie tylko biznesową medycynę estetyczną (śmiech).

ME: Jakie zabiegi medycyny estetycznej są współcześnie najbardziej popularne?

P.N: Na pewno toksyna botulinowa, to jest hit! Im wcześniej jest stosowana, tym lepsze są efekty zabiegu. Sam stosuję toksynę już od ponad 7 lat. Kwas hialuronowy też przynosi dobre efekty, ale                                     w niewielkich ilościach, popularny jest też zabieg z użyciem osocza bogatopłytkowego, peelingi, które można stosować już od najmłodszych lat, zabiegi na trądzik, terapia LED – są to zabiegi całkowicie bezpieczne, które można wykonywać choćby codziennie i nie wyrządzą nam żadnej szkody. Warto zwrócić uwagę a terapię LED, niegdyś chore osoby trafiały do sanatoriów, gdzie poddawane były naświetlaniom, teraz nikt tego jednak nie docenia. Wprawdzie, żeby uzyskać satysfakcjonujące efekty potrzeba czasu i cierpliwości, niekiedy jest to kwestia wykonania 20-30 zabiegów.

ME: Jakie jest największe osiągnięcie medycyny estetycznej warte uwagi?

P.N: To bardzo trudne pytanie. Medycyna estetyczna zajmuje się tylko skórą, a medycyna przeciwstarzeniowa całokształtem procesu starzenia się, tak więc medycyna estetyczna stanowi tylko cząstkę tego „tortu”. Według mnie największym osiągnięciem medycyny estetycznej są nowoczesne preparaty, bezpieczniejsze, bardziej przewidywalne i mniej immunogenne. Dla mnie najważniejsza jest jakość. Jeśli chodzi o medycynę przeciwstarzeniową – będą to odkrycia na poziomie komórki.                                          To jest niesamowite i dotyczy każdego z nas osobiście oraz kolejnych pokoleń.

Medycyna estetyczna jest wspaniałym rozwiązaniem, ale dla mądrych pacjentów i mądrych lekarzy. Każdy musi mieć „wentyl bezpieczeństwa”, zarówno lekarz, jak i pacjent. Nie rozumiem, dlaczego zabiegi zarezerwowane wyłącznie dla lekarzy wykonują np. kosmetolodzy. Jest to chyba zgodne                                 z zasadą, że mniej wiesz, to mniej się boisz, dlatego tak bardzo zależy mi na edukacji pacjentów.

ME: Z jakim ciekawym mitem dotyczącym medycyny estetycznej spotkał się Pan ostatnio?

P.N:  „Trzeba się godnie starzeć”. Rozumiem, że można się starzeć z godnością pod względem ubioru, zachowania, ale dlaczego zaraz mamy gorzej wyglądać? Medycyna ciągle się rozwija i daje nam coraz więcej możliwości. Nie widzę powodu, żeby z tego nie korzystać.

ME: Serdecznie dziękujemy za rozmowę.

dr n. med. Piotr Niedziałkowski 

Prezes Polskiego Towarzystwa Lekarzy Medycyny Estetycznej „POLME”.

Członek Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.

Członek Francuskiego Stowarzyszenia MEDIPREVENT.

Członek Polskiej Akademii Dietetyki i Mikroodżywiania.

Członek Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.

Kierownik Centrum Zdrowej Skóry, Centrum Medycznego Damiana.

Absolwent Wydziału Lekarskiego Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi i Studiów Podyplomowych z zakresu medycyny estetycznej, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jest dyplomowanym lekarzem medycyny estetycznej, posiada specjalizację z chorób wewnętrznych i alergologii oraz doktorat w tych dziedzinach. Organizator konferencji naukowych i szkoleń z zakresu medycyny estetycznej. Wieloletni pracownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii oraz Zakładu Immunologii i Alergologii Klinicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Od wielu lat ekspert medyczny z zakresu Alergologii i Medycyny Estetycznej oraz nauczyciel i wykładowca w tym zakresie.